czwartek, 25 czerwca 2015

KLIF ORŁOWSKI

Kocham polskie morze. Od kiedy moja przyjaciółka Monika przeprowadziła się do Gdańska mam okazję częściej odwiedzać północ Polski. Tym razem padło na klif w Gdyni Orłowo. Naszą wycieczkę rozpoczęłyśmy od plaży Jelitkowo. Zdjęłyśmy buty i szłyśmy brzegiem morza, woda była zimna ale dało się wytrzymać.


Dotarłyśmy do mola w Sopocie, ale nie weszłyśmy na niego. Naprzeciw mola stoi okazały Skwer Kuracyjny a obok niego Sheraton. Pomimo, że zanosiło się na deszcz, ludzi było całkiem sporo. Poszłyśmy jeszcze zobaczyć krzywy domek i poszłyśmy dalej.

Skwer Kuracyjny w Sopocie

Krzywy domek w Sopocie

Molo w Gdyni jest oddalone o ok 4km od mola w Sopocie. Moim zdaniem nie jest wcale gorszy od tego sopockiego. Zapewne jest szczególnie popularny i wykorzystywany do ślubnych sesji zdjęciowych. W trakcie wycieczki na klif spotkałyśmy 4 takie młode pary. Wcale im się nie dziwię, że wybrali taką scenerię. Zdjęcia na pewno są przepiękne.

Molo w Gdyni Orłowie

Klif widziany z mola w Gdyni

W międzyczasie zgłodniałyśmy więc wstąpiłyśmy na rybkę do Tawerny Orłowskiej. Bez wahania mogę polecić to miejsce. Rybka była bardzo dobra a kelnerzy bardzo mili.



Zdecydowałyśmy się obejść klif od strony plaży i dopiero na niego wejść. Dzięki temu widziałyśmy klif zarówno od strony plaży jak i z góry.



Lasek robi niezapomniane wrażenie.


Bunkier został zepchnięty z klifu do wody pod koniec 2012r.  


Widoki z klifu są przepiękne.



Co roku fale morskie podmywają stromy brzeg co doprowadza do obrywania się i cofania brzegu średnio o 1 m. na rok.