wtorek, 5 grudnia 2017

ŁÓDŹ

Łódź to miasto, które jeszcze do połowy XIX w. było małą osadą rolniczą. Dopiero w 1820r. miasto zostało włączone do grona miast przemysłowych. Zaczęły powstawać nowe manufaktury a liczba ludności znacząco wzrosła. Poza wielkimi zakładami przemysłowymi Łódź była znacząco niedoinwestowana w innych dziedzinach- szkolnictwo nie istniało, brak było połączeń kolejowych z innymi miastami. Zmiany nastąpiły dopiero po I wojnie światowej, kiedy Łódź wróciła w granice państwa polskiego.
Miasto było również zróżnicowane pod względem ludności- oprócz Polaków duże znaczenie miała ludność żydowska. W Łodzi królował przemysł włókienniczy, który rozwinął się dzięki tzw. łódzkim królom bawełny- Ludwika Geyera, Karola Scheiblera oraz Izraela Poznańskiego.

Ludwik Geyer był jednym z pionierów rozwoju włókienniczego w Łodzi, oraz właścicielem pierwszej fabryki o napędzie parowym w Królestwie Polskim. Do niego należała Biała Fabryka (pierwszy otynkowany budynek w mieście), w którym mieści się Centralne Muzeum Włókiennictwa (największe w Europie). Zobaczyć można m.in. narzędzia i maszyny z dawnych zakładów, jak również różnego rodzaju tkaniny i akcesoria strojów.


Obok muzeum mieści się Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej. Znajduje się tam 8 obiektów drewnianych typowych dla łódzkiej architektury z XIX/XX w.


Kościół p.w. św. Andrzeja Boboli przeniesiony z Nowosolnej. Obecnie odbywają się tam m.in. ceremonie ślubne.


Willa letniskowa z początku XX w. przeniesiona z Rudy Pabianickiej.


Kolejnym "królem bawełny" był Karol Scheibler. Dzięki swojej ciężkiej pracy i inwestowaniu w nowinki techniczne został jednym z największych łódzkich przemysłowców. Wspierał również finansowo budowę szkół, szpitali a także udzielał się charytatywnie.
Do niego należał największy kompleks fabryczny Księży Młyn. Składał się on z przędzalni i obiektów towarzyszących takich jak osiedle dla robotników, szpitala i szkoły.

Przędzalnia miała aż 207m. długości. Dzisiaj można wynająć tam luksusowe apartamenty lub sale konferencyjne.


Karol Scheibler zbudował również osiedle robotnicze, tzw. famuły. Domy są dwukondygnacyjne, zbudowane z czerwonej cegły. Pomiędzy nimi dobudowano komórki i toalety a teren był ogrodzony i zamykany na noc. Panował tu ład i porządek. Obecnie rewitalizacji poddawane są kolejne budynki mające na celu przywrócić ich dawny blask.


Scheibler został pochowany w neogotyckiej kaplicy- mauzoleum na Starym Cmentarzu w Łodzi, w części ewangelicko-augsburskiej. Podobno same prace kamieniarskie pochłonęły 150 tys. rubli. Po II wojnie światowej kaplica była systematycznie dewastowana. W 2003r. powstała fundacja sprawująca opiekę nad tym zabytkiem.

Ostatnim już "królem bawełny" był Izrael Poznański. Znany był jako bezwzględny pracodawca, niedbający o swoich pracowników.W 1877r. zakupił działkę z domem, który przerobił na pałac. Miała to być manifestacja bogactwa łódzkiego fabrykanta. Dzisiaj znajduje się tu Muzeum Miasta Łodzi, do którego polecam zajrzeć. Zobaczyć można pałacowe wnętrza czy ekspozycję "Panteon Wielkich Łodzian", które przybliża sylwetki znanych mieszkańców tego miasta.


Widok od strony ogrodów.


Obok Pałacu Poznańskiego znajduje się największa w Polsce centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe Manufaktura. Powstało poprzez rewitalizację dawnych budynków pofabrycznych Izraela Poznańskiego. Renowacja obiektu trwała ok. 4 lat. Została tak przeprowadzona aby pozostawić dawną atmosferę tego miejsca. I rzeczywiście im się udało uchwycić ducha dawnej fabryki. Całość komponuje się niezwykle efektywnie i jest przyjemna dla oka.




W Łodzi znajduje się największy w Polsce cmentarz żydowski. Powstał w 1892r. i w tamtych czasach był największą cmentarzem żydowskim w Europie. Teren pod cmentarz wykupił wcześniej już wspomniany Izrael Poznański.

Mauzoleum Izraela Poznańskiego uznawany jest za największy grobowiec żydowski na świecie.


Podczas II wojny światowej cmentarz znalazł się w granicach największego w Polsce getta. Pozostałością po tym okresie jest "pole gettowe" gdzie pochowano ok. 43tys więźniów.


Również na tym cmentarzu pochowani są rodzice m.in. Juliana Tuwima oraz Artura Rubinsteina.



Cmentarz jest ogromny. Potrzeba kilku godzin aby dokładnie wszystko zobaczyć. Jest to miejsce w dużej mierze odwiedzane przez obcokrajowców.



Wejście na teren cmentarza jest płatny oprócz pierwszych niedziel każdego miesiąca.



Niedaleko cmentarza znajduje się Muzeum Tradycji Niepodległościowych. Mieści się ono na terenie dawnej stacji Radegast, która w 1940r. została przyłączona do getta. Był to punkt przeładunkowy towarów z i do getta. Później również wywożono mieszkańców getta do obozów zagłady, głównie do Chełmna nad Nerem.


Ostatni transport ze stacji odszedł 29.08.1944r. Tym samym getto w Łodzi przestało istnieć.


Ulica Piotrkowska to reprezentatywna ulica miasta. Ma 4,2km. i jest jedną z najdłuższych ulic handlowych w Europie. Niestety dla mnie nie ma nawet w połowie tego uroku co chociażby ul. Sienkiewicza w Kielcach.

 

Plac Wolności- pod nim znajduje się jedno z ciekawszych muzeów- Muzeum Kanału Dętka.


Na tyłach Piotrkowskiej 3 znajduje się tzw. "Pasaż Róży". Jest to wąskie podwórko na tyłach kamienicy, którego ściany w całości pokryte odłamkami luster. Projekt jest bardzo ciekawy, inny i przez to przyciąga turystów i nie tylko.



Pomimo, że miasto pięknieje nadal nierzadko możemy spotkać w centrum miasta takie oto budynki. Brzydkie, zaniedbane, nadające się do rozbiórki. Chociaż miasto ma wiele do zaoferowania dla turystów, na mnie niestety nie zrobiła pozytywnego wrażenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz