W piątek wieczorem wróciłam do Londynu. Sama podróż autobusem z lotniska do miasta trwała prawie tyle co lot z Bydgoszczy do Londynu. Wczoraj zrobiłam sobie luźniejszy dzień i zwiedziłam tylko niebieską strefę w Natural History Museum. Została mi jeszcze tylko pomarańczowa. Jak na razie najbardziej zainteresował mnie dział Human Biology.
Po południu wróciła rodzinka, trochę pogadaliśmy i zaszyłam się w mojej dziupli. A dzisiaj z rana pracowałam, a resztę dnia spędziłam w moim łóżeczku :)
I wszystkie wspomnienia wróciły...
A tak będę wyglądać za 20lat :)
Po południu wróciła rodzinka, trochę pogadaliśmy i zaszyłam się w mojej dziupli. A dzisiaj z rana pracowałam, a resztę dnia spędziłam w moim łóżeczku :)