środa, 5 marca 2014

DESZCZOWY BIRMINGHAM

Birmingham przywitał mnie niezbyt optymistyczną pogodą. Wysiadłam na Hill St i chwilę później znalazłam na placu Victoria Square, gdzie znajduje się słynny Council House.




Town Hall




 W porównaniu z Londynem, Birmingham świeciło pustkami. Na placu spotkałam tylko kilku turystów i rodzin z dziećmi.
Dalej wybrałam się na poszukiwanie nowej biblioteki. Muszę przyznać, że z zewnątrz jak i w środku jest naprawdę ładna.




Biblioteka ma nawet taras, z którego rozciąga się jak dla mnie niezbyt ładna panorama miasta.


Miasto ma bardzo dobrze rozbudowaną sieć kanałów. Zaledwie 200m od biblioteki można pospacerować i odpocząć w takim właśnie miejscu.




Na tej łodzi można sobie zjeść obiad, jednocześnie podziwiając
widoki. Obok również znajduje się National Sea Life.


Następnie wybrałam się do centrum handlowego na kawę.



Przy okazji odkryłam całkiem fajny i niedrogi sklep- Forever 21. Mają akurat fajne legginsy w promocji, grzechem byłoby ich nie kupić :)
Zostały mi niecałe 2h do powrotu, więc ruszyłam znów na Victoria Square, ale tym razem do Birmingham Museum and Art Gallery.



A na koniec 3-godzinna podróż z powrotem do Londynu.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz