niedziela, 17 listopada 2013

RICHMOND PARK

Śliczna pogoda, w sam raz na wycieczkę do Richmond Parku. Mroźno, ale pogodnie. Jest to jeden z największych parków w Londynie, dla mnie zupełnie inny iż Hyde Park. Tutaj jest tak dużo przestrzeni, że miałam wrażenie, iż wszędzie jest daleko. Spacerując, gdzie mnie nogi poniosą nawet nie myślałam o tym, że spotkam jelenie czy sarny, a jednak nie jest to wielka rzecz tutaj zobaczyć te zwierzaki zaledwie kilka metrów od siebie! Nie powiem, trochę miałam stracha, jak przechodziłam obok stada sarenek, bo wszystkie się na mnie gapiły stojąc nieruchomo. Coś niesamowitego.  I wreszcie widać jesień- drzewa robią się kolorowe i jest już naprawdę zimno. Nie obyło się oczywiście bez komplikacji z dojazdem i powrotem do domu...









3 komentarze:

  1. Tosz to wygląda jak na wsi! Super:D Jak daleko to jest od centrum Londynu?
    Pozdrowienia z Torunia Asia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow , wygląda bardziej jak Park Narodowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. od centrum jest to ok 10mil, a ode mnie niecałe 5mil, czyli nie tak daleko :)

    OdpowiedzUsuń