Śliczna pogoda, w sam raz na wycieczkę do Richmond Parku. Mroźno, ale
pogodnie. Jest to jeden z największych parków w Londynie, dla mnie
zupełnie inny iż Hyde Park. Tutaj jest tak dużo przestrzeni, że miałam
wrażenie, iż wszędzie jest daleko. Spacerując, gdzie mnie nogi poniosą
nawet nie myślałam o tym, że spotkam jelenie czy sarny, a jednak nie
jest to wielka rzecz tutaj zobaczyć te zwierzaki zaledwie kilka metrów
od siebie! Nie powiem, trochę miałam stracha, jak przechodziłam obok
stada sarenek, bo wszystkie się na mnie gapiły stojąc nieruchomo. Coś
niesamowitego. I wreszcie widać jesień- drzewa robią się kolorowe i
jest już naprawdę zimno. Nie obyło się oczywiście bez komplikacji z dojazdem i powrotem do domu...
Tosz to wygląda jak na wsi! Super:D Jak daleko to jest od centrum Londynu?
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Torunia Asia ;)
Wow , wygląda bardziej jak Park Narodowy. :)
OdpowiedzUsuńod centrum jest to ok 10mil, a ode mnie niecałe 5mil, czyli nie tak daleko :)
OdpowiedzUsuń