niedziela, 13 października 2013

ZIMNY WEEKEND

Jak na złość pogoda zepsuła się w piątek i tak będzie przez najbliższy tydzień. Zimno, mokro i pochmurno.
W sobotę wybrałyśmy się na zakupy. Otworzyli nowy H&M koło Primarka. Szału niestety nie ma. Następnie wstąpiłyśmy do polskiego sklepu z delikatesami. Fajnie zobaczyć polskie jedzenie. Co Asia kupiła???






Do domu wróciłyśmy drugą stroną Tamizy. Myślałyśmy, że dojdziemy normalnie ulicą, ale gdziekolwiek byśmy nie weszły, to musiałyśmy się zawracać. Zabłądziłyśmy tak ze trzy razy i wróciłyśmy się nad rzekę. Oczywiście żadna z obecnych na tym wypadzie blondynek nie zabrała aparatu, a uliczki, którymi błądziłyśmy i dróżka, którą szłyśmy cieszyły nasze oko. Szłyśmy i szłyśmy, i szłyśmy aż w końcu doszłyśmy do znaku, który obwieścił nam, że Richmond Park jest tylko 3 mile od nas. W następny bezdeszczowy weekend pożyczamy od hostów rowery i wybieramy się na wycieczkę do parku.
Mój host chłopiec miał wyprawiane urodziny, przyszedł do mnie i się pyta czy może otworzyć prezent ode mnie. Co za bezczelny mały typ :) A ja twardo, że dopiero jutro są jego urodziny. Sytuacja powtórzyła się pod wieczór. No cóz jakoś wytrzymał.
W niedzielę znowu przyszedł do mnie z rana to już m pozwoliłam odpakować prezent, życząc mu wszystkiego najlepszego. Dostał butelkę. która przyda mu się na treningi football i rugby. Od rana pada, więc odpuściłyśmy sobie zwiedzanie. Poszłam za to do kościoła. Co to była za Msza! Jeszcze nigdy w takiej nie uczestniczyłam. Chór gospel, ksiądz- kobieta, witanie się, ściskając ręce sąsiadów, rodzinna atmosfera. Nawet przez moment pomyślałam, że to jakaś sekta :) Doczytałam na stronie kościoła, że to kościół anglikański. Nie nudziłam się na tej Mszy. Na pewno nie raz tam jeszcze zajrzę. Następnie obiad u Ani i popołudniowe obijanie się.

A oto wielofunkcyjne urządzenie- zastępuje nawet tłuczek do mięsa. 
Najważniejsze, że po użyciu nadal jest czysty! ;)

 Udanego wieczoru!

1 komentarz: